Le Magazine Accor Hotels
Oko nie tylko na kulturę, czyli...

Co warto zobaczyć we Wrocławiu

Wywiad z blogerką

Krasnale, Stare Miasto, Panorama Racławicka, około 200 mostów i kładek… Trudno jednym tchem wymienić wszystkie wrocławskie zabytki i atrakcje. Nic więc dziwnego, że Wrocław należy do najchętniej odwiedzanych miast w Polsce. Razem z blogerką podpowiadamy, jak kulturalnie spędzić czas w tym wspaniałym miejscu!

Paulina Mikołajczyk, autorka bloga www.okonakulture.pl zazwyczaj pisze o podróżach po fascynujących książkach, filmach czy wystawach. Tym razem jednak, specjalnie dla Magazynu Accor, opowiedziała, co warto zobaczyć w czasie pobytu we Wrocławiu. Przeczytajcie wywiad!

Jakie miejsce spoza przewodników polecasz turystom chcącym poznać prawdziwe oblicze miasta?

Może zacznę od tego, że Wrocław jest jednym z moich ulubionych polskich miast, ale nie udało mi się jeszcze poznać wszystkich jego zakamarków. Jeżdżę tam kilka razy w roku, najczęściej na różnego rodzaju festiwale lub inne ważne wydarzenia kulturalne. Tak organizuję wyjazd, by zobaczyć jak najwięcej. Wydaje mi się, że jest to najlepsza metoda na poznawanie miasta. Bardzo często wystawy, akcje, happeningi odbywają się w tak niepozornych miejscach, że później zastanawiamy się, dlaczego nie trafiliśmy tutaj wcześniej. Przykładem niech będzie TIFF Festival prezentujący fotografię zarówno profesjonalistów, jak i osób dopiero wchodzących do świata sztuki. W czasie jednej z edycji zdjęcia można było obejrzeć w niepozornym sklepie z płytami winylowymi oraz… fotografią (dla ciekawskich – Galeria Shopiq). Niezwykle klimatycznym, z przesympatycznymi właścicielami. 

Gdybym jednak miała polecić sposób na poznawanie miasta, to postawiłabym na trasę drogą murali. Tym bardziej, że taka już powstała i jest dostępna na jednym z wrocławskich portali. Dzięki takiej podróży nie dość, że poobcujemy ze street artem, a więc obecnie jedną z najpopularniejszych form sztuki dostępnych dla mieszkańców miast, to na dodatek docieramy do miejsc znajdujących się niekoniecznie blisko centrum. I oczywiście nie można zapominać, że bardzo często street art nie jest oderwanym od rzeczywistości obrazkiem, ale stworzonym w konkretnym kontekście, czasie i miejscu.

Co warto zobaczyć w mieście podczas weekendowego pobytu?

Oprócz obejrzenia wspomnianych murali warto odwiedzić Hydropolis, miejsce, w którym wiedza została bardzo ciekawie opakowana. Oczywiście nie należy zapominać o głównych atrakcjach miasta jak Panorama Racławicka, Hala Stulecia, Ogród Japoński, liczne kościoły i katedry. Warto wraz z dziećmi odkrywać kolejne krasnoludki ukryte w różnych częściach miasta. Gdy jest ładna pogoda, także i ZOO staje się obowiązkowym punktem dla rodzin z dziećmi. Ja jednak dodałabym jeszcze: Muzeum Narodowe we Wrocławiu, które mieści się w starym budynku pokrytym bluszczem. Na wiosnę, latem czy jesienią wygląda przepięknie! Oczywiście najważniejsze są bardzo bogate zbiory. Na wystawy stałe najlepiej zarezerwować sobie kilka godzin, choć ja lubię dawkować tę przyjemność. W muzeum znajdują się choćby wystawy sztuki śląskiej zbierającej eksponaty datowane nawet na początek XII wieku. Koniecznie trzeba zajrzeć na ekspozycję „Polska sztuka współczesna”, która stanowi idealne wprowadzenie do polskiej sztuki XX i XXI wieku. Gdy ostatni raz byłam we wrocławskim Muzeum Narodowym, wystawa znajdowała się jeszcze w głównym gmachu. Obecnie została przeniesiona do Pawilonu Czterech Kopuł.

Jak smakuje miasto? I gdzie zajrzeć, by odkryć jego smak?

Nie jestem najlepsza w polecaniu kulinarnych odkryć, gdyż jadąc do Wrocławia, mam zawsze tak napięty kulturalny grafik, że jedzenie pochłaniam w locie. Tu kanapka, tam fast food, ewentualnie szybkie zakupy w supermarkecie. Dlatego też o smakach miasta trudno mi mówić. Jednak z czystym sumieniem mogę polecić food truck „Happy Little Truck”, w którym to otrzymujemy pizzę prosto z pieca opalanego drewnem. Bardzo smaczna, wyrazista, zapadająca w pamięć. 

Czy w mieście znajdą coś dla siebie miłośnicy aktywnego wypoczynku?

Oczywiście! Wszystko jednak zależy od tego, jak chcemy spędzić wolny czas. Aquapark, lodowiska czy jogging pięknymi (ja jestem nimi zauroczona!) uliczkami miasta. Każdy znajdzie coś dla siebie i z pewnością nie będzie się nudził, nawet w trakcie weekendowego wypoczynku.

Teatr, muzeum, a może koncert? Pod jaki adres powinni zajrzeć wielbiciele kultury i sztuki?

Rok 2016 był dla wielbicieli sztuki bardzo intensywny. Przynajmniej we Wrocławiu. Miasto otrzymało tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, więc mnogość wydarzeń przyprawia o zawrót głowy. Mam jedynie nadzieję, że to był dopiero początek, a Wrocław nabrał tylko rozpędu. Tym bardziej, że w mieście nie brakuje fantastycznych miejsc. Jeśli chcecie odkrywać kulturę, koniecznie sprawdźcie, czy akurat nie odbywa się tam jakiś festiwal. A jest ich sporo: coś dla miłośników literatury (jak choćby Międzynarodowy Festiwal Kryminału, który w 2017 odbędzie się po raz czternasty), coś dla wielbicieli filmu (Międzynarodowy Festiwal Filmowy T-Mobile Nowe Horyzonty), coś dla odkrywców (Festiwal Wysokich Temperatur) itd. Dla melomanów punkt obowiązkowy to Narodowe Forum Muzyki. A jeśli w kręgu naszych zainteresowań mieści się sztuka, to prócz wielu wspaniałych mniejszych galerii (jak np. Galeria Entropia), zachęcam do odwiedzenia Muzeum Współczesnego mieszczącego się w bardzo charakterystycznym budynku. Nigdy jeszcze nie zawiodłam się na prezentowanych tam wystawach.

Gdzie kwitnie nocne życie w mieście?

Nocne życie we Wrocławiu, choć nie jestem jego znawcą podobnie jak w przypadku kulinariów, warto zacząć od Rynku, który nocą tętni życiem i jest pełen wspaniałych ludzi. Przynajmniej ja jeszcze się nie zawiodłam. Jeśli z narzeczonym nie padamy po całym dniu zmęczeni, to właśnie tak rozpoczynamy nasze nocne wycieczki. I zawsze trafimy gdzieś, gdzie dzieje się coś ciekawego.

Jakie pamiątki warto przywieźć z pobytu w mieście?

Obecnie mam problem z pamiątkami. Dla mnie najlepszą są… zdjęcia. I one mi wystarczają. To dzięki nim zapamiętamy miasto w całej okazałości. A czy jest jakaś pamiątka, którą warto przywieźć? Dla dzieci z pewnością wizerunek krasnoludka – czy to figurka, czy to magnes na lodówkę. Pomimo wszystko będę obstawać przy swoim: zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia!

Jaką historię związaną z miastem lubisz najbardziej?

Nie mam specjalnie żadnej ulubionej historii o Wrocławiu. Mogę jednak polecić książkę Jacka Inglota „Wypędzony”, który to – opisując pierwsze lata po wojnie – porusza bardzo trudny i niewygodny temat. Warto się zapoznać z tą opowieścią, by zobaczyć, jak to miasto się odradzało, jak przeistaczało z niemieckiego w polskie i jaką cenę należało za to zapłacić.

Za co najbardziej lubisz to miasto?

Miasto pokochałam za otwartość i przyjazne nastawienie ludzi. Z tym nie spotkałam się wcześniej w żadnym innym polskim mieście (nawet w mojej rodzinnej, a dzięki temu ukochanej Łodzi). Pamiętam moją pierwszą wizytę we Wrocławiu. Pojechaliśmy tam na walkę Adamka z Kliczko. Oczywiście obowiązkowo wyszliśmy na miasto, a ponieważ w ogóle go nie znaliśmy, wybraliśmy oczywisty kierunek: Rynek. Okazało się, że to, co widzieliśmy po drodze, było fenomenalne. Pozytywnie zakręceni ludzie, dziwnie udekorowane samochody, tańczące na rynku kobiety, chętnie przyłączający się do rozmowy obcy ludzie. Dla mnie było to niesamowite przeżycie, choć przecież mieszkałam w Łodzi, znałam tam nocne życie, bywałam w Warszawie, w której nieraz się bawiłam, i odwiedzałam przeróżne miejsca. Może to przypadek sprawia, że za każdym razem we Wrocławiu trafiam na takie osoby. Ja jednak wolę wierzyć, że to miasto po prostu takie jest. 


Jeśli wywiad przekonał Cię do odwiedzenia miasta, skorzystaj z noclegu w jednym z naszych hoteli we Wrocławiu! Do Twojej dyspozycji jest aż 6 obiektów.


Podobało Ci się? Udostępnij!

Losowo

Więcej pomysłów na podróże