Kraków, jak każde miasto, ma swoje tajemnice. Należą do nich miejsca, z którymi są związane mrożące krew w żyłach historie – opuszczone domy, pałace, w których dokonano zbrodni… Podpowiadamy, dokąd warto udać się w Krakowie, by poczuć dreszczyk emocji!
Opowieści o duchach od stuleci rozpalają wyobraźnię
miłośników mocnych wrażeń. Okazuje się jednak, że wcale nie trzeba szukać ich
na kinowym ekranie czy na kartach książek. Wystarczy wybrać się na spacer po
mieście i poszukać miejsc, o których krążą legendy. Odważysz się wyruszyć w
podróż z Accor i
odwiedzić budynki, w których straszy?
Czarna Dama z Pałacu Wielopolskich
Dzisiejszy Magistrat Krakowski, w którym swoją
siedzibę mają m.in. prezydent i urząd miasta, mieści się w dawnym Pałacu
Wielopolskich. Budynek wzniesiono w XVI wieku i od tamtej pory w jego murach znajdowały
się – poza prywatnymi pokojami – m.in. elegancka kawiarnia i zakład
fotograficzny.
Z Pałacem Wielopolskich jest związana opowieść o
Czarnej Damie, która od około 150 lat podobno snuje się po korytarzach budynku.
Ostatnie zapiski o jej pojawieniu się pochodzą z czasów przedwojennych, kiedy
ducha napotkał woźny, pełniący nocą dyżur w pałacu. Kim jest tajemnicza postać?
Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. Faktem jest jednak, że w 1903 roku, gdy
w budynku zakładano kaloryfery, na pierwszym piętrze natrafiono na zamurowany w
murze szkielet młodej kobiety...
Duch z Pałacu Krzysztofory
Czarna Dama pojawia się również w jednym z zabytkowych
budynków na krakowskim Rynku Głównym, zwanym Krzysztofory – od figury św.
Krzysztofa, która znajdowała się na fasadzie. Duchem nawiedzającym pałac jest
rzekomo wdowa po Sebastianie Lubomirskim, Anna z Branickich. Po śmierci męża
kobieta mieszkała w Pałacu Krzysztofory i tu też zmarła. Dziś niekiedy pojawia
się znienacka i napotkanemu nieszczęśnikowi przepowiada dokładną datę jego
śmierci.
Bazylika Mariacka – duchy złoczyńców
Swoje duchy ma również Bazylika Mariacka. Mieszcząca
się w świątyni kaplica św. Antoniego służyła dawniej jako tzw. kaplica
złoczyńców. W noc przed wykonaniem wyroku śmierci przestępcy przychodzili tu
wyspowiadać się i przyjąć komunię. W dzień byli poddawani karze śmierci niemal
u wrót Bazyliki… Do dziś w kaplicy można usłyszeć jęki i złorzeczenia skazańców.
Nawiedzony dom na Kosocickiej
Wyobraźnie mieszkańców Krakowa i turystów
przybywających do miasta przez lata poruszał również opuszczony budynek na
ulicy Kosocickiej. Dom nigdy nie został ukończony, a dzicy lokatorzy zabrali
wszystko, co tylko mogło okazać się przydatne. W 2016 roku budynek został
wyburzony.
Zgodnie z legendą w domu tym popełniono krwawą
zbrodnię. Chory psychicznie mężczyzna podobno zamordował w nim swojego brata.
Po tym, jak zabójcę skierowano na przymusowe leczenie, dom stopniowo popadał w
ruinę. Od tamtej pory w oknach budynku ponoć ukazywały się dziwne postacie, a światło samo
się zapalało. Niektórzy twierdzą również, że słyszeli krzyki lub płacz dziecka.
Bezpieczna przystań
Po spacerze po mrocznych zakątkach miasta warto nieco
zmienić nastrój: zaszyć się w przytulnym pokoju w jednym z hoteli w Krakowie lub
napić się gorącej kawy w klimatycznej knajpce (których w dawnej stolicy Polski
nie brakuje). O przyjemnych miejscach w Krakowie przeczytasz w naszym wywiadzie z blogerką, Natalią
Szumską.